Hej!
Potrzebowałam tuszu....
Ten akurat był w promocji w Rossmanie,
dlatego postanowiłam go wypróbować.
Miałam już inne wersje L'Oreal Volume Million Lashes,
tym razem zdecydowałam się na
Excess w wersji noir
Od Producenta:
Wyjątkowa szczoteczka:
- wzbogacona o 50% więcej włosków typu excess niż w maskarze Volume Million Lashes, aby nadać każdej rzęsie objętości, pogrubienia i podkreślenia,
- wyjątkowo gęsta szczoteczka zaprojektowana tak, by docierać do każdej rzęsy i umożliwić pokrycie całej jej powierzchni za jednym pociągnięciem.
Mascara Volume Million Lashes Excess łączy w sobie legendarne działanie `milionizujące`. Użyj jej dla nadania objętości każdej rzęsie.
Rezultat:
- intensywnie, doskonale czarne pokrycie każdej rzęsy,
- efekt miliona rzęs,
- wyjątkowe podkreślenie rzęs.
Ode mnie:
Ze wszystkich tuszy L'Oreala ten wypada najgorzej:(
Szczoteczka jak dla mnie jest za duża, mimo iż nabiera odpowiednią ilość tuszu, ciężko się nią manewruje... Jak już nałożę pierwszą warstwę to przy drugiej idzie gorzej...nie wiem czy tylko u mnie, ale skleja mi rzęsy i zostawia małe grudki na końcach włosków.
Spełnia zadanie wydłużenia i pogrubienia, ALE ja muszę się trochę namęczyć, żeby uzyskać taki efekt. Na koniec rozczesuje rzęsy, żeby je rozkleić...
Buziaki. Weronika:*
Szkoda, że nie dodałaś zdjęć jak wygląda na rzęsach :) Jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńokej! jak tylko pomaluje to dodam foto:)
Usuń