czwartek, 6 listopada 2014

Ciasto czekoladowe z malinami

Hejka ;)
Dziś mam dla Was przepis na ciasto , które zrobiłam z okazji obrony  magisterki mojego ukochanego :) Nie miałam konkretnego pomysłu co upiec, więc poszperałam w sieci i jak zwykle znalazłam coś smakowitego :D A przepis pochodzi z dobrze znanej na pewno każdemu strony mała cukierenka :)



Składniki

Ciasto:
1/2 szklanki mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
5 łyżek ciemnego kakao bez cukru
90 g gorzkiej czekolady o zawartości kakao
 60%- ja oczywiście użyłam czekolady 
mlecznej 100g
2 łyżki masła
5 łyżek śmietanki kremówki 30% lub 36%
4 jajka, osobno żółtka i białka
4 łyżki cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
1,5 szklanki malin - dałam 400 g malin 
mrożonych ( najlepiej wcześniej rozmrozić i 
odcedzić z wody)

Polewa:
100 g gorzkiej czekolady o zawartości kakao
 60%- tu również użyłam czekolady mlecznej
2-3 łyżki masła
maliny


Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z 
masłem i śmietanką.

Mąkę i kakao przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia. 

Białka ubić na sztywno. Następnie ciągle miksując, dodać 3 łyżki cukru, mieszać, aż masa trochę zgęstnieje. 

Żółtka utrzeć z 1 łyżką cukru i cukrem wanilinowym.

 Do żółtek dodać czekoladę i wymieszać mikserem na średnich obrotach, aż składniki się połączą. 

Następnie dodać pianę z białek i mąkę , wymieszać łyżką delikatnie, ale dokładnie.





Tortownicę o średnicy 21-22 cm wyłożyć 
papierem do pieczenia, tylko dno. 

Przełożyć
 do niej połowę ciasta i na wierzchu rozłożyć 
połowę malin. Owoce przykryć resztą ciasta i
 na końcu wyłożyć resztę malin.



 Ciasto piec w piekarniku nagrzanym do 160C
na funkcji góra-dół przez około 50-55 minut 
na najniższym poziomie piekarnika. 
Po wyjęciu z piekarnika odstawić do całkowitego ostygnięcia. 

Następnie ciasto wyjąć z tortownicy.


Po wystudzeniu ciasta przygotować polewę.
 Czekoladę  razem z masłem roztopić w 
kąpieli 
wodnej, ciągle mieszając. Gotową polewą 
polać wierzch ciasta i udekorować je
 malinami.







Ciasto wyszło bardzo wilgotne i czekoladowe
 naprawdę polecam!

A już nie długo zapraszam na kolejne ciasto,
 które również wykonałam z okazji obrony
 ukochanego ;)

Buziaki 

Kasia ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz