Hej!:)
Dziś "pod nóż" idą dwa produkty do ust
Dokładniej chodzi o:
1.Matowy błyszczyk Sleek Matte Me
kolor: pelat
2.Avon-matowa szminka Ultra Colour
kolor: Matte Ruby
Jeśli chodzi o Sleek'a :
Opakowanie śliczne, estetyczne, eleganckie.
Kolor PETAL to taki pastelowy róż w sam raz na wiosnę.
Aplikator jak w większości błyszczyków, wygodny ze ściętą końcówką
Efekt.... Przed nałożeniem radzę najpierw zrobić peeling ust oraz nawilżyć je gdyż błyszczyk na pewno podkreśli suche skórki a do tego wysuszy usta. Trzeba również dość równo, starannie i dokładnie nanieść produkt, nie ma tu mowy o "szybkiej akcji"
Jak widzicie ja nie zrobiłam peelingu ust i trochę podkreśla mi skórki oraz nie dość dokładnie nałożyłam błyszczyk w wewnętrznej stronie warg ( nie wiem jak to opisać:P )i jest naprawdę matowa! duży plus za do, że włosy się nie przyklejają do ust i nie rozmazuje się po całej buzi:) oraz długo utrzymuje się na ustach
Ogólnie LUBIĘ, ale jest trochę zabawy z tym błyszczykiem.
Szminka Avon
Co do szminek z tej firmy mam różne odczucia. Niektóre super, inne do bani;)
Ale dałam szansę kolejnej, tym razem nowej, matowej szmince z serii ULTRA COLOUR.
I nie zawiodłam się:)
Opakowanie jak opakowanie, zwykłe.
Kolor Matte Ruby- śliczna soczysta czerwień
Zdjęcia nie oddają tej czerwieni. Na żywo jest naprawdę śliczna i soczysta.
Łatwo się nakłada i rozprowadza.
Czy matowa? Na pewno nie jak błyszczyk ze Sleek'a, ale też nie nabłyszcza ust:)
Ogólnie bardziej nawilża i przypomina jednak zwykłą szminkę, aczkolwiek podoba mi się jej wykończenie. Droga nie jest więc polecam Wam ją do przetestowania.
Co o nich myślicie? Miałyście z nimi styczność?
Weronika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz